WYWIADY

Dziś rozmawiamy z p. Beatą Michalską - nauczycielką WF wychowawczynią klasy Va.

KDCW: Kiedy skończyła Pani studia?
Pani Beata Michalska: Skończyłam Studium Nauczycielskie, kierunek wychowanie fizyczne, w 1990 roku.

KDCW: Czy trudno było się Pani dostać do naszej szkoły?
BM: Po złożeniu dokumentów rozmowie kwalifikacyjnej zostałam przyjęta. Byłam wtedy jedynym nauczycielem wychowania fizycznego.

KDCW: Czy pracowała Pani w innym zawodzie lub szkole?
BM: Nie, nigdy wcześniej nie pracowałam.

KDCW: Czy lubi Pani pracować z dziećmi i w swoim zawodzie?
BM: Tak. Bardzo lubię pracować z dziećmi. Praca ta daje mi dużo satysfakcji, mimo że jest bardzo odpowiedzialna.

KDCW: Ile lat pracuje Pani w naszej szkole?
BM: Zaczęłam pracować w 1990 roku, więc pracuję już 16 lat.

KDCW: Czy dzieci sprawiają Pani kłopoty?
BM: Czasami, ale nie przejmuję się i staram się im pomóc. Cieszę się z każdego miejsca, które one zdobędą.

KDCW: Dlaczego wybrała Pani zawód nauczyciela WF a nie np. nauczyciela języka angielskiego?
BM: Zawsze lubiłam i lubię sport. Nie wyobrażam sobie siebie w innym zawodzie.

KDCW: Jak czuje się Pani w naszej szkole jako dorosła osoba?
BM: Czuję się jak dziecko. Przeżywam każde ich zmartwienie i szczęście.

KDCW: Czy uważa Pani, że bez WF nie ma porządnego i higienicznego życia?
BM: Tak, ponieważ życie sportowe jest dużo ciekawsze.

KDCW: W jakim zawodzie chciała Pani pracować będąc dzieckiem?
BM: Będąc dzieckiem chciałam pracować jako nauczyciel WF i moje marzenie się spełniło.

KDCW: Czy ma Pani dzieci? Jak się nazywają, ile mają lat?
BM: Tak, dwójkę dzieci. Starszy Dawid ma 12 lat, a młodsza to Natalka, która ma 3 latka.

KDCW: Czym się interesują?
BM: Dawid interesuje się komputerem, a Natalka, jak to dziecko - lubi się bawić.

KDCW: Czy wygrali już kiedyś w jakimś konkursie?
BM: Dawid od pierwszej klasy zgłaszał się do wszystkich konkursów miejskich i szkolnych. Natalia jest jeszcze za mała.

KDCW: Co lubi Pani robić w wolnych chwilach?
BM: Czytać książki i uprawiać przeróżne sporty.

KDCW: Jak godzi Pani pracę w szkole ze swoimi dziećmi?
BM: Bardzo dobrze. W wolnych chwilach ja zajmuję się dziećmi, a gdy ja pracuję, mąż zajmuje się dziećmi.

KDCW: Jaki kolor lubi Pani najbardziej?
BM: Ciemny róż. Ale lubię też jasne kolory.

KDCW: Jaka jest Panie szczęśliwa liczba?
BM: Niektórzy mówią, że 13 jest pechowa, ale mnie akurat przynosi szczęście..

KDCW: Jaką porę roku lubi Pani najbardziej?
BM: Lato, ponieważ jestem zmarzluchem.

KDCW: Jaki owoc lubi Pani najbardziej?
BM: Nie mam ulubionego owocu, ponieważ lubię wszystkie..

KDCW: Kiedy dostała Pani pierwszą walentynkę?
BM: W szkole podstawowej, chociaż wtedy ten dzień nie był taki popularny jak teraz.

KDCW: Od kogo?
BM: Od Jacka.

KDCW: Czy była ona ostatnią?
BM: Nie, walentynki dostaję aż do dziś.

KDCW: Komu dała Pani pierwszą walentynkę?
BM: Nie pamiętam dokładnie, ale chyba Maćkowi, w siódmej lub ósmej klasie.

KDCW: Czy miała Pani jakąś ciekawą przygodę?
BM: Miałam ich wiele, ale najciekawsza była na wsi. Rok temu wybraliśmy się z synem i mężem nad rzekę. Mąż poradził, żeby najpierw wiosłować i płynąć w górę rzeki, a później spłynąć w dół. Ja i Dawid zrobiliśmy na odwrót. Najpierw spłynęliśmy, a potem ciągnęliśmy za sznury kajak do góry.

KDCW: Była Pani gdzieś za granicą?
BM: Nie, nie byłam. W Polsce jest dużo ciekawych miast, które można zwiedzać.

KDCW: Gdzie, Pani zdaniem, jest lepiej - w Polsce czy za granicą?
BM: Moim zdaniem w Polsce jest lepiej. Inni narzekają, a ja nie narzekam, bo gdybym wyjechała na stałe, nie mogłabym spotykać się ze swoimi znajomymi ani rodziną tak często.

KDCW: Dziękujemy za możliwość przeprowadzenia wywiadu.

Wywiad przeprowadziły: Ewa Bober i Sonia Tomaszewska