WYWIAD
z dyrektorem naszej szkoły - panią mgr Dorotą Żuber
KDCW: Rozpoczął się nowy rok szkolny. Czy chciałaby Pani coś powiedzieć uczniom naszej szkoły?
Pani Dyrektor Dorota Żuber: Chciałabym bardzo dużo powiedzieć, nie wiem, czy zmieści się to na łamach gazetki... Przede wszystkim chciałabym powiedzieć, że przez wakacje sporo tutaj przygotowaliśmy, nie wszystko jest Wam jeszcze wiadome, niedługo odkryjemy karty, ale to w październiku. Szykowana jest przepiękna, bardzo wygodna, kolorowa biblioteka, w której będzie m. in. komputer z podłączeniem do internetu. Natomiast na początek roku szkolnego chciałabym wszystkim życzyć, żebyśmy byli wzajemnie z siebie zadowoleni, odnosili sukcesy, żeby nikt wobec drugiej osoby nie był niemiły, niegrzeczny, żeby nie było wypadków, łez, tylko piątki, szóstki i pochwały.
KDCW: O co chciałaby Pani prosić rodziców dzieci?
DŻ: Ach... Rodziców dzieci chciałabym prosić o to, żeby przede wszystkim dbali o nie, o ich edukację, interesowali się nią, bywali często w szkole, prosili o pomoc, jeśli nie wiedzą jak sobie poradzić, wykorzystywali rady nauczycieli. Marzy mi się,. żeby wszyscy uznali, że szkoła to drugi dom ich dzieci i wspólnie powinniśmy o niego dbać.
KDCW: Jakiś apel do nauczycieli?:-)
DŻ: Żeby pracowali jak do tej pory i wyszukiwali coraz więcej ukrytych talentów.
KDCW: Co nowego będzie się działo w naszej szkole w tym roku?
DŻ: Jak już mówiłam, będzie piękna biblioteka z dostępem do internetu. Lada moment otworzymy portiernię na dole. Kolejna niespodzianka to miejsce, nad którym pieczę będzie sprawował samorząd, w holu biblioteki, gdzie są stoliki. Będzie tam można wypożyczyć różne gry i w czasie przerw lub po lekcjach sobie usiąść. Będzie to strefa ciszy, nie miejsce, gdzie można poszaleć.
KDCW: Z roku na rok nasza szkoła staje się piękniejsza. Czy i w tym roku planowane są jakieś remonty?
DŻ: Oprócz już wymienionych, w czasie wakacji została wyremontowana stara biblioteka. Przeniosły się tam dzieci z klas drugich, które mają teraz najładniejszą salę, taką błękitną. Myślę, że czują się tam jak w niebie. Trochę zmian jest też w świetlicy, wymieniane są dekoracje. W czasie ferii też na pewno coś jeszcze wymyślimy... W planach jest generalny remont sali nr 20.
KDCW: Dlaczego biblioteka zmienia swoje miejsce?
DŻ: Chciałam, żeby była ładniejsza, żeby miała więcej przestrzeni, żeby była w miejscu, gdzie jest cicho, spokojnie, gdzie można się skupić, Ma to być takie miejsce, które przyciąga wszystkich. Myślę, że takie właśnie będzie.
KDCW: Z jakimi kłopotami boryka się Pani najczęściej?
DŻ: Oj, kłopotów jest bardzo dużo. Wciąż nie możemy wygrać w totolotka ;-) bo gdybyśmy wygrali, to mogłabym spełnić kolejne marzenia. Już wiele zrealizowałam, ale takie jedno, bardzo kosztowne pozostało - chciałabym na samej górze, na poddaszu, zrobić piękną pracownię sztuki, tzw. mansardę plastyczną, taką jak dla artystów... Ale na to potrzeba bardzo dużo pieniędzy. Z jakimi jeszcze kłopotami? Boli mnie to, że nie wszyscy rodzice interesują się swoimi dziećmi, że część uczniów nie widzi sensu w tym, żeby się uczyć i marnują sobie życie...
KDCW:Czy w najbliższym czasie zostanie odnowione boisko szkole?
DŻ: To jest niestety problem bardzo poważny, bo na zrobienie boiska potrzebne są strasznie duże pieniądze, bo jak robić to porządnie - tak jak wszystko robimy. Niestety, tak dużych pieniędzy ani w budżecie szkoły ani w budżecie miasta nie ma.
KDCW: Czy w przyszłości będzie dwudaniowy posiłek w szkolnej stołówce?
DŻ: To zależy od finansów, które otrzymujemy z miasta. Na jeden obiad dostajemy 1,5 zł... Zapytajcie mam, czy za taką kwotę uda się zrobić dwudaniowy obiad. Uważam, że panie w kuchni dokonują cudów, że za 1,5 zł robią tak pyszne obiady. Drugi problem jest taki, że ani stołówka ani świetlica nie są duże a dzieci, które jedzą jest bardzo dużo. Obawiam się, że bardzo długo musielibyście czekać na miejsce w stołówce.
KDCW: W tym roku gazetka "Różowy Słoń " obchodzi swoje piąte urodziny. Czy Pani zdaniem powinniśmy coś zmienić? Jakie nowe działy mogłyby Pani zdaniem znaleźć się w RS?
DŻ: Myślę, że zawsze można coś zmienić, udoskonalić. Sądzę, że częściej mogłyby się ukazywać wieści z klas i trochę szerzej powinny być prezentowane dokonania uczniów. Niekoniecznie tylko tych, którzy mają same piątki i szóstki. Opisujcie jakieś sukcesy sportowe lub niezwykłe pasje, bo to jest rzadkie.
KDCW:Jakie są Pani marzenia dotyczące szkoły?
DŻ: Przede wszystkim nowoczesne boisko z bieżnią. Następnie ogród z ławkami, żeby można było czasem uczyć się w plenerze, a mamy z tyłu takie niewykorzystane miejsca. Kolejne marzenia to piękna pracownia sztuki, możliwość wyjazdów na wycieczki dla całej szkoły - chętnie zabrałabym starsze klasy do Krakowa, a o młodszych klasach też by się pomyślało. To są takie marzenia dość trudne do zrealizowania - ale kto nie marzy, ten niczego nie osiąga!
Wywiad przeprowadziły: Wioletta Schyma, Ewelina Musiał, Marlena Zaja