WYWIAD
W wyjątkowym numerze zapraszamy na wyjątkowy wywiad z wyjątkową Panią Dyrektor mgr Dorotą Żuber.
KDCW: Jak długo jest Pani dyrektorem naszej szkoły?
Pani Dorota Żuber: 10 lat, 7 miesięcy i 7 dni (do dn. 07.03.2010).
KDCW: Jak przez ten czas nasza szkoła się zmieniła?
D.Ż.: Mam nadzieję, że wszyscy widzą, jak bardzo się zmieniła. Gdy przyszłam tutaj do pracy, to szkoła była szara, ciemna, a teraz jest jasna, kolorowa, dobrze wyposażona i wszyscy się nią zachwycają.
KDCW: Czy lubi Pani pracę w naszej szkole?
D.Ż.: Tak, gdybym nie lubiła, to nie przystąpiłabym po raz kolejny do konkursu na dyrektora. Wygrałam między innymi dlatego, że lubię tu pracować, obserwować jak dorastacie, mądrzejecie (choć nie wszyscy, niestety).
KDCW: Co lubi Pani robić w wolnych chwilach?
D.Ż.: Czytać, po drugie czytać, po trzecie też czytać, a po czwarte oglądać filmy w kinie, spotykać się z przyjaciółmi i spacerować z kijkami, czyli uprawiać sport zwany nordic walking, zwiedzać, pływać. To moje zajęcia w wolnym czasie, którego mam niestety bardzo mało.
KDCW: Co wymaga remontu lub jakiejś zmiany w naszej szkole?
D.Ż.: Ach, remontu wciąż jeszcze wymaga wiele miejsc. Oczywiście najbardziej boisko. To musi być już całkowicie nowe boisko, tego już się nie da wyremontować. Niestety, potrzeba strasznie dużo pieniędzy i sami, bez pomocy miasta i ministerstwa nic nie zrobimy. A co jeszcze trzeba wyremontować? Skończyliśmy właśnie remont sali 32 dla pierwszej klasy" - warto ją obejrzeć! Będzie druga sala tylko dla pierwszaków, w tym sześciolatków. Jeszcze parę klas też wymaga odnowienia, odmalowania i liczymy, że pomogą w tym rodzice uczniów, bo to przecież dla nich to wszystko.
KDCW: Jakie jest Pani największe marzenie?
D.Ż.: O, marzeń to ja mam dużo! Wiele by załatwiła jedna dobra wygrana w totolotku. Wtedy można by było spełnić znaczną część tych marzeń. Prywatnie: podróże dookoła świata, dom z ogrodem, a służbowo, dla szkoły, właśnie boisko, piękna pracownia sztuki na ostatnim piętrze. Dobrze by było jeszcze, żeby totalizator sportowy się o tym dowiedział.
KDCW: Jak Pani spędziła ferie zimowe?
D.Ż.: Ciekawie, na plażach Egiptu, kąpiąc się w ciepłym Morzu Czerwonym, jeżdżąc na wielbłądach, na quadach po pustyni, oglądając zwierzęta afrykańskie, poznając kulturę Egipcjan.
KDCW: Czy planuje Pani następny wyjazd?
D.Ż.: Tak, wybieram się latem na duńską wyspę na Bałtyku, czyli na wyspę Bornholm, którą zwiedza się, jeżdżąc rowerem. W przyszłym roku, zimą, planuję wyjazd na Safari, do Kenii w Afryce. Chcę zobaczyć egzotyczne zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Może zrobię wtedy wystawę zdjęć.
KDCW: Co zmieniłaby Pani w okolicach naszej szkoły?
D.Ż.: Na pewno wiele! Chciałabym, żeby okolice szkoły wyglądały tak, jak jej wnętrze, czyli były czyste, kolorowe, bezpieczne, żeby ktoś, kto przyjeżdża do dzielnicy, mówił: "Jak tu ładnie, ciekawie, pewnie dobrze się tu ludziom żyje". Może kiedyś tak będzie, szczególnie, jeśli wy, jak dorośniecie, będziecie się o to starać.
KDCW: Czego nie lubi Pani w swoim zawodzie?
D.Ż.: Hałasu, tego, że wielu uczniów nie rozumie, że to, co się robi, jest dla nich, ciągłego niedostatku pieniędzy na różne nasze pomysły i wiecznego braku czasu.
KDCW: A kim byłaby Pani, gdyby nie była nauczycielką?
D.Ż.: Projektantem wnętrz lub architektem ogrodów. Czasami żałuję, że nie zostałam pisarzem, ale na to wciąż jeszcze mam szanse. W trakcie studiów myślałam o zawodzie dziennikarza sportowego.
KDCW: Jaka jest Pani ulubiona potrawa?
D.Ż.: Nie mam jednej ulubionej potrawy. Uwielbiam wszystkie owoce, różne rodzaje zapiekanek, placki ziemniaczane, o... to chyba najbardziej!
KDCW: Jakiego rodzaju muzyki lubi Pani słuchać?
D.Ż.: Spokojnej, nastrojowej, poetyckiej - to jest moja ulubiona muzyka, która wprowadza mnie w dobry humor, relaksuje.
KDCW: Która sala naszej szkoły podoba się Pani najbardziej?
D.Ż.: Oczywiście teraz ta ostatnia, czyli sala 32, która ma ściany wymalowane w elfy. Jest to sala dla klasy pierwszej. Niezwykłe wrażenie robi również świetlica z dżunglą, oceanem.
KDCW: Jakie zwierzątko lubi Pani najbardziej?
D.Ż.: Papugi, ponieważ miałam i znowu będę miała (kiedyś nimfę, wkrótce żako lub senegalkę afrykańską).
Wywiad przeprowadziły:
Aneta Jania, Tatiana Filipienkow i Magdalena Białczak, kl VIc